
Kiedyś przyjąłem sobie założenie, że jak będę miał odłożone 50 000 zł to wtedy zacznę myśleć o budowie domu. Odłożona kasa była, symulacja w banku wyszła lepiej niż się spodziewałem, jednak sam temat jakoś tak wrzuciłem do szuflady. I tak czeka.
Mieszkam w takim położeniu, że praktycznie większość rzeczy, których potrzebuje, załatwię praktycznie na miejscu i wygodniej jest chodzić pieszo. Jednak marzenia motoryzacyjne są i chciałoby się mieć cztery sportowe kółka.